Detsky senw Galerii Arsenał w Białymstoku, 2017 r.
Sabina Antoniszczak
Dziecinnie prosteWpis w ostatnim pamiętniku Juliana Antonisza:
Koniec sierpnia 1986. Byłem wczoraj na stacji kolejowej w Mszanie Dolnej. Przypomina stację moją ukochaną z dzieciństwa w N. Sączu. Przemianowuję Lubień na nową – Starą Kolonię. W Mszanie jest też kino! Tak jak w N. Sączu! Rozpoczynam nowe życie – mam lat 14-cie (w ten sposób chcę oszukać ośrodek likwidatury w mózgu, który – czuję to – zaczął mnie zabijać. Wmówić mu, że mam lat 14-cie.)
Julian Antonisz (wł. Julian Antoniszczak), twórca eksperymentalnych filmów animowanych, wynalazca i kompozytor jest kojarzony głównie z animacjami przeznaczonymi dla widzów dorosłych. Był twórcą wszechstronnym, który stworzył swój własny, spójny i niezwykle wyrazisty świat.
Antonisz mógł przez to sprawiać wrażenie artysty całkowicie oderwanego od rzeczywistości, a do takiego obrazu nie pasuje życie rodzinne, wychowanie dzieci czy utrzymanie rodziny.
Jednak Antonisz miał żonę oraz dwie córki i wbrew pozorom spędzał ze swoją rodziną więcej czasu niż przeciętny mężczyzna w okresie PRL. Pracował „24 godziny na dobę”, ale pracował głównie w domu a w tworzeniu filmów pomagała mu żona, która kolorowała jego rysunki na taśmie filmowej i współpracowała przy niektórych scenariuszach. Chętnie dopuszczał córki do swojego warsztatu, tłumaczył im działanie wynalazków, pozwalał bawić się narzędziami swojej pracy i zachęcał je do twórczych zabaw. Często tworzył też dla nich różne maszyny i zabawki, które miały udoskonalić ich zabawy lub pobudzać kreatywność. Obserwował zabawy swoich dzieci, kolekcjonując ich pomysły i rysunki, które później wykorzystywał jako inspirację do swoich filmów.
Pieczołowicie przechowywał też pamiątki ze swojego dzieciństwa i czerpał z nich inspirację. Od szóstego roku życia do śmierci pisał pamiętniki, które nazywał „dzienniczkami”. W późniejszych dzienniczkach i notatkach nieraz wraca wspomnieniami do swojego dzieciństwa, a zwłaszcza do okresu spędzonego w tzw. Starej Kolonii w Nowym Sączu. Z kolei w najwcześniejszych, „dziecinnych” dzienniczkach próbuje notować swoje pierwsze wspomnienia dwulatka i pierwsze osiągnięcia.
Antonisz stworzył też trzy filmy animowane i dwie książki przeznaczone wyłącznie dla dzieci, w kilku filmach lektorem jest dziecko (m.in. Pan Tadeusz, Bajeczka międzyplanetarna i „Wierszyk gerontologiczny” w Kronice Non-camerowej nr 5, będący w rzeczywistości wierszykiem napisanym przez jego córkę).Wystąpił ze swoimi córkami w programie dla dzieci „Kameleon”, w którym uczy najmłodszych widzów jak samemu z dostępnych materiałów stworzyć swój własny film animowany bez kamery.
Budując swoje wynalazki często wykorzystywał przeznaczone dla dzieci zestawy tzw. Młodego Konstruktora, gdyż były bardzo wygodne w użyciu, a jednocześnie oparte na trwałych metalowych elementach.
Ponieważ cenił sobie funkcjonalność i swobodę działania oraz irytowały go ograniczenia wynikające z oporu materii, bezmyślnej rutyny i niedostępności w PRL-u podstawowych artykułów i usług, sam wszystko budował, naprawiał lub przerabiał, brakujące rzeczy zastępował innymi, a jego świat obejmował nie tylko twórczość, ale także wszystkie dziedziny życia codziennego.
Z pomocą stworzonych przez niego tabliczek biurko w kącie stawało się „działem graficznym”, kanapa „pracownią filozoficzną” a stolik pod regałem z narzędziami „pracownią mechaniczną”.
Działał jak dziecko, które w zabawie nie widzi ograniczeń. Potrzebujesz czegoś – zbuduj to z tego, co masz pod ręką, lub przemianuj na potrzebną rzecz coś innego – to podejście od wieków typowe dla dzieci, niestety obecnie zarzucane z powodu konsumpcjonizmu, wszechobecnych mediów i wielu technologii, które wyrabiają bierną postawę wobec rzeczywistości, wyłączając kreatywne myślenie.
Zamiast biernie „konsumować rzeczywistość” można ją twórczo przetwarzać, wystarczą najprostsze materiały i to, co mamy pod ręką.
Przykładem takiej twórczości są pamiętniki Antonisza, w których nie tylko notował wspomnienia, czy bieżące wydarzenia, ale też zapisywał i rysował swoje pomysły, notował wymyślone lub zasłyszane melodie, rysował dowcipy rysunkowe i komiksy w odcinkach, trenował różne style graficzne, wklejał lub w inny sposób umieszczał najróżniejsze obiekty – zdjęcia, rysunki, bilety na statek, którym płynął, ruchome papierowe modele swoich wynalazków, mapy, wycinki z gazet, fragmenty szkolnych zeszytów, ulotki z koncertów itp. W stronach otwierały się specjalne okienka i koperty, a wklejone materiały można było rozłożyć do formatu plakatu. Szesnastokartkowy zeszyt rósł przez to do rozmiarów grubej księgi i stawał się „Wielką Kroniką dziejów”.
Przechowywanie pamiątek z dzieciństwa, inspirowanie się dziecięcymi pomysłami i twórcze przetwarzanie rzeczywistości pozwalały zachować Antoniszowi to „coś z dziecka” niezbędne do stworzenia własnego świata.
Sabina Antoniszczak, córka artysty
Julian Józef Antonisz, wł. Julian Antoniszczak,1941-1987
Zrealizował 36 filmów, z których większość była rysowana bezpośrednio na taśmie filmowej. Przy realizacji większości filmów współpracował z żoną Danutą Antoniszczak (Zadrzyńską). W 1966 roku ogłosił Manifest artystyczny Non Camera, w którym sformułował swoją wizję filmu, tworzonego bezpośrednio na taśmie filmowej, bez użycia kamery.
Ukończył średnią szkołę muzyczną oraz studia na Wydziale Malarstwa i Grafiki krakowskiej ASP. Wcześniej przez jeden semestr studiował też fizykę na UJ. Wykształcenie w tak różnych kierunkach ułatwiło mu tworzenie kina prawdziwie autorskiego: filmy według własnych pomysłów samodzielnie reżyserwał i animował, komponował do nich muzykę, opracowywał dźwięk, używając przy tym wszystkim konstruowanych przez siebie urządzeń. Opracował wiele własnych technik bezpośredniego oddziaływania na taśmę filmową, eksperymentując nawet z rysowaniem dźwięku na ścieżce dźwiękowej filmu. Filmy Antonisza są nieodłączną częścią większości reprezentatywnych pokazów polskiej animacji.
Ważniejsze nagrody:
Nagroda na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym – Tours 1969 za W szponach seksu,
I Nagroda „Złote Koziołki” w grupie filmów animowanych na II Ogólnopolskim Festiwalu Filmów dla Dzieci i Młodzieży – Poznań 1971 za Jak nauka wyszła z lasu,
Nagroda główna „Brązowy Lajkonik” na 12. Ogólnopolskim Festiwalu Filmów Krótkometrażowych – Kraków 1972 za Jak działa jamniczek,
Grand Prix „Złoty Lajkonik” na XX OFFK i „Brązowy Smok” na XVII MFFK – Kraków 1980 za Ostry film zaangażowany – non camera,
Nagroda główna „Brązowy Lajkonik” na XXII OFFK – Kraków 1982 za Polską Kronikę Non-Camerową Nr 1,
Nagroda Główna oraz Nagroda jury FIPRESCI na XXX festiwalu filmów krótkometrażowych – Oberhausen 1984 za Polską Kronikę Non-Camerową Nr 6,
Wyróżnienie specjalne jury FICC w zestawie retrospektywnym SFA na XXX festiwalu filmów krótkometrażowych – Oberhausen 1984 za „Fobię”, „Kilka praktycznych sposobów na przedłużenie sobie życia” oraz za „Dziadowski Blues – non camera, czyli nogami do przodu”,
Nagroda jury FICC na XXXII festiwalu filmów krótkometrażowych – Oberhausen 1986 za Światło w tunelu,
Nagroda Ministra Kultury i Sztuki – Szefa Kinematografii za osiągnięcia w roku 1980 — Warszawa 1981,
Nagroda Ministra Kultury i Sztuki – Szefa Kinematografii za osiągnięcia w roku 1986 — Warszawa 1987